Książki na jesień?

Oto tytuły, po które warto sięgnąć:

Wichrowe Wzgórza (ekskluzywna edycja) - Emily Bronte - Książka w księgarni  Świat Książki

„Wichrowe Wzgórza”, Emily Brontë

Rozgrywająca się na przełomie XVIII i XIX wieku historia, usytuowana na Wichrowych Wzgórzach i w Drozdowym Gnieździe, w angielskim Yorkshire, pełna jest gotyckiej, przygnębiającej, ale i intrygującej atmosfery. Nic więc dziwnego, że pierwsze tłumaczenie powieści, dokonane na język polski w 1929 roku przez Janinę Sujkowską, miało tytuł „Szatańska miłość”. Wiele lat później, w 1978 roku, Kate Bush wydała debiutancki singiel zatytułowany właśnie „Wuthering Heights”. Ostatnio utwór ten zainteresował też kolejne pokolenie słuchaczy – wykorzystano go bowiem w piątym sezonie serialu „Stranger Things”. Choć jedna z literackich teorii spiskowych mówi, że tak naprawdę to nie Emily, a jej brat Branwell napisał „Wichrowe Wzgórza”, to do dzisiaj właśnie tej pisarce przypisuje się autorstwo jednej z najbardziej znanych powieści wszech czasów. Dawniej uważano jednak, że kobieta nie byłaby w stanie napisać tak mrocznej, szalonej historii. Co więcej, Branwell miał chwalić się swoim znajomym, że to właśnie on napisał tę książkę, jednak badania przeprowadzone przez naukowców z Oksfordu wskazują jednoznacznie – to Emily napisała o trudnych, ale wciągających czytelnika losach Heathcliffa i Katarzyny. Jak zauważył kiedyś Jarosław Iwaszkiewicz:
Piekielna to była wyobraźnia i piekło musiała nosić w sobie ta spokojna pozornie dziewczyna. Dla nas pozostała tajemniczym, zachwycającym zjawiskiem.

Szczygieł - Donna Tartt  | okładka

„Szczygieł”, Donna Tartt, wydawnictwo Znak Literanova

Donna Tartt pisze swoje książki w wieloletnich odstępach czasowych. Do tej pory mogliśmy przeczytać „Małego przyjaciela”, „Tajemną historię” oraz „Szczygła”. Jeśli jesteście miłośniczkami i miłośnikami wielkiej literatury, nie tylko tej autorstwa np. Emily Brontë, ale również współczesnej, „Szczygieł” to historia, która wciągnie was na długie jesienne wieczory. Co też może być zachęcające, Donnę Tartt krytycy i dziennikarze nazywają czasem „współczesnym Dickensem”, a jego powieści też przecież świetnie czyta się w chłodniejsze i bardziej mroczne pory roku. Czytając tę mającą niemal 850 stron powieść, razem z jej głównym bohaterem, Theo Deckerem, wyruszycie w podróż po Nowym Jorku, Las Vegas, Amsterdamie. Jak to jednak często w powieściach bywa, Decker odbywa przede wszystkim podróż w poszukiwaniu siebie, próbując znaleźć odpowiedź na pytanie, co chce robić w życiu. Choć „Szczygieł” zaliczany jest do literatury pięknej, nie zabrakło w nim również elementów kryminału – to powieść, która chyba każdej osobie lubiącej czytać oferuje coś, co sprawia, że staje się ona, mimo swoich rozmiarów, nieodkładalna. Użytkowniczka The Lord of Yeast uważa jednak, że:
„Szczygieł” jest pozycją, którą się pokocha lub znienawidzi. Albo nazwie się twórczość Tartt grafomanią bez opieki edytora, albo uzna się ją za doskonałe studium psychologiczne. Dawno nie dałam żadnej książce najwyższej oceny, ale ta na nią zasługuje. Nawet pomimo niedociągnięć, emocje, które we mnie wywołała, długo pozostaną w mej pamięci.

Schronisko, które przestało istnieć - Sławomir Gortych | Książka w  Lubimyczytac.pl - Opinie, oceny, ceny

„Schronisko, które przestało istnieć”, Sławek Gortych, Wydawnictwo Dolnośląskie

Jak wynika z corocznych raportów Biblioteki Narodowej, a także liczby głosów oddawanych na książki z konkretnych kategorii w Plebiscycie Książka Roku, Polki i Polacy najchętniej sięgają po kryminały. A jesień to pora roku, której aura sprawia, że o kolejnych morderstwach czyta się z jeszcze większym dreszczykiem emocji.
„Schronisko, które przestało istnieć” jest debiutancką książką Sławka Gortycha – lekarza stomatologa, autora bloga Zagubiony w Karkonoszach. To właśnie w tych górach rozgrywa się również akcja „Schroniska…”. Główny bohater powieści, Maks Rajczakowski, podobnie jak autor książki, jest młodym stomatologiem, który postanawia pojechać do schroniska Nad Śnieżnymi Kotłami, które jeszcze do niedawna zamieszkiwał jego ukochany wuj Artur. Mężczyzna chciał przywrócić temu miejscu dawną świetność, jednak zginął w wypadku. Będąc już na miejscu, Maks zaczyna nabierać podejrzeń, że Artur został zamordowany, i postanawia, z pomocą pracującej w jednym z pobliskich schronisk Marty, rozpocząć własne śledztwo. Historia przedstawiona przez Sławka Gortycha prowadzi aż do czasów II wojny światowej, przez lata komunizmu i współczesność, a wśród bohaterów, których poznajemy, czytając książkę, znajduje się nawet laureat Literackiej Nagrody Nobla.

Wydawnictwo NASZA KSIĘGARNIA

„Dolina Muminków w listopadzie”, Tove Jansson, Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Część osób Muminki wprost uwielbia i co roku do czytania o nich wraca, więc tych do „Doliny Muminków w listopadzie” przekonywać nie muszę. Jeśli jednak jeszcze książki Tove Jansson nie czytaliście, może właśnie tej jesieni znajdzie się ku temu świetna okazja?
„Dolina Muminków w listopadzie” jest ostatnią książką z cyklu o tych trollach, choć należałoby raczej powiedzieć, że o gościach, które ich dom jesienią odwiedzają. Aż dziewięcioro bohaterów postanowiło bowiem odwiedzić Muminki właśnie w tym czasie, okazało się jednak, że przebywały one wtedy na wyspie z latarnią morską. Wszyscy goście postanowili więc na Muminki poczekać, a przy okazji zrodziły się między nimi ciekawe, nie zawsze najlepsze relacje. W roku publikacji tej części serii zmarła matka autorki, być może z tego powodu ten tom jest uważany za najbardziej melancholijny spośród wszystkich książek o Muminkach.
Filifionka wiedziała, że nadeszła jesień, i zamknęła się w środku. Jej dom wydawał się całkowicie nieprzystępny i opustoszały. Lecz ona była w nim schowana w jego najgłębszym wnętrzu, za szczelnymi ścianami i murem świerków zasłaniających okna.
Spokojne przechodzenie jesieni w zimę wcale nie jest przykrym okresem. Zabezpiecza się wtedy różne rzeczy, gromadzi się i chowa jak największą ilość zapasów. Przyjemnie jest zebrać wszystko, co się ma, tuż przy sobie, możliwie najbliżej, zmagazynować swoje ciepło i myśli i skryć się w głębokiej dziurze, w samiutkim środku, tam, gdzie jest bezpiecznie, gdzie można bronić tego, co ważne i cenne, i swoje własne. A potem niech sobie sztormy, ziąb i ciemności przychodzą, kiedy chcą. Niech się tłuką o ściany, szukając po omacku wejścia i tak go nie znajdą, bo wszystko jest zamknięte, a w środku siedzi ten, kto był przezorny, siedzi i śmieje się zadowolony z ciepła i samotności.
„Dolina Muminków w listopadzie”, Tove Jansson

Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Tom 1 Wydanie ilustrowane - Ceny i  opinie - Ceneo.pl

„Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, wydanie ilustrowane, J.K. Rowling, Jim Kay, Wydawnictwo Media Rodzina

Jesień nierzadko nastraja nostalgicznie, co stwarza doskonałą okazję do tego, by sięgnąć po książki z dzieciństwa, młodości lub mające bohaterów w wieku, który już za nami. Świetnie nadaje się do tego „Harry Potter”, zwłaszcza w wersji ilustrowanej. Autorem rysunków, które można podziwiać w tym specjalnym wydaniu, jest Jim Kay, z którym J.K. Rowling współpracowała także m.in. przy „Gwiazdkowym Prosiaczku”, a sam Kay dodał do „Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego” aż 100 ilustracji swojego autorstwa.
Jesienią warto powrócić do pierwszego tomu historii o Harrym i jego przyjaciołach – chłopca poznajemy, gdy jest wychowywany (choć to za dużo powiedziane) przez wuja i ciotkę zapatrzonych w swojego syna i zapominających o chłopcu sierocie. Jeśli już sobie o nim przypominają, to traktują Harry’ego jak przysłowiowe piąte koło u wozu. Niedługo jednak okaże się, że Potter to wcale nie taki zwykły chłopiec i że czeka na niego wiele nowych wyzwań, zupełnie niemugolskich.

Dasz się zaprosić na pumpkin latte? - Czwarta Strona

„Zaproś mnie na pumpkin latte”, Anna Chaber, Wydawnictwo Czwarta Strona

Każdego roku w księgarniach pojawiają się kolejne powieści obyczajowe, których tematyka związana jest z jesienią. Ich autorzy i autorki opisują w nich najczęściej historie miłosne, rodzinne, które najlepiej czyta się pod kocem, z herbatą – a może aromatyczną kawą? – w ręku. Jedną z takich powieści jest debiut Anny Chaber „Zaproś mnie na pumpkin latte”. Utwór był nominowany w roku 2021 w Plebiscycie Książka Roku właśnie w kategorii Debiut.
Główną bohaterką powieści jest Paula – młoda kobieta pragnąca zrobić karierę w wielkim mieście. Właśnie dostała od swoich szefów ważne zadanie – zorganizowanie eventu, który może znacząco wpłynąć na to, jak oceniane są jej kompetencje w firmie. Paula jest rozżalona, że nie dostała upragnionego awansu, jednak ma zamiar udowodnić swoje zdolności. Mimo że podjęcie tego wyzwania obudziło w niej trudne wspomnienia z przeszłości…
Na Paulę w modnej kawiarni w centrum miasta zwraca uwagę Greg – on też ma marzenie. Chciałby zrezygnować z pracy w wielkiej sieciówce i otworzyć własne, pełne ciepłej atmosfery i pysznej kawy miejsce. Czy i na jak długo skrzyżują się ścieżki dwojga głównych bohaterów?

Źródło: lubimyczytac.pl