Najciekawsze premiery wydawnicze listopad 2020

Hilary Mantel „Lustro i światło” | Opis wydawcy: Triumfalne zamknięcie trylogii, którą rozpoczęły nagrodzone Bookerem: „W komnatach Wolf Hall” i „Na szafocie”. Książka śledzi ostatnie lata Thomasa Cromwella, chłopca znikąd, który wspina się na wyżyny władzy. Otrzymujemy portret drapieżnika i ofiary, zaciekłej walki między teraźniejszością a przeszłością, między wolą królewską a wizją zwykłego człowieka: współczesny naród tworzący się przez konflikt, pasję i odwagę.

Historia zaczyna się w maju 1536 rok: Anne Boleyn nie żyje ścięta przez wynajętego francuskiego kata. Gdy jej szczątki są pogrążone w zapomnieniu, Cromwell je śniadanie ze zwycięzcami. Syn kowala z Putney wyłania się z wiosennej krwawej łaźni, aby kontynuować wspinaczkę do władzy i bogactwa, podczas gdy jego potężny mistrz, Henryk VIII, osiada na krótkotrwałym szczęściu ze swoją trzecią królową, Jane Seymour. Więcej o książce.

 

Olga Tokarczuk „Czuły narrator”

Wyjątkowe zaproszenie za kulisy własnej twórczości – pierwsza książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla. Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za wewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwała dążność do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata. Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, które składają się na wyjątkowe zaproszenie za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana Mowa Noblowska.

Wywiad z autorką.

Michał Rusinek „Zero zahamowań”

Wyobraźmy sobie, że z podręczników szkolnych znikają wiersze Adama Mickiewicza, a na ich miejscu pojawiają się teksty utworów śpiewanych przez Zenka Martyniuka czy zespołu Ich Troje. Co poeta chciał w nich powiedzieć? Tego dowiedzą się Państwo czytając „Zero zahamowań”.

„Nie jestem modelowym odbiorcą disco polo, rapu czy heavy metalu. Jestem tych gatunków ofiarą, by tak rzec, przypadkową. W tej książce staram się pokazać, co się dzieje, jeśli teksty tych utworów trafią w niepowołane, czyli moje, uszy. Uszy kogoś, kto stara się zrozumieć, o co w nich (tekstach, nie uszach) chodzi. Literatura, którą wziąłem tu na tapet, jest jednak specyficzna. Nie znajdziemy jej w książkach czy tomach wierszy, za to trudno się od niej opędzić. Atakuje nas w samochodach, autobusach, na wyciągach narciarskich, w wesołych miasteczkach, na festynach i różnego rodzaju świętach ulicznych, w czasie imprez sportowych, na plażach, w barach, smażalniach, lodziarniach, dobiega z telewizorów i radioodbiorników od sąsiadów lub ze słuchawek współpasażerów tramwajów, którzy za głośno czegoś słuchają. Jest to bowiem szeroko pojęta poezja śpiewana. Teksty literackie, które powstały po to, by ktoś napisał do nich muzykę i ktoś je zaśpiewał. Ku naszemu utrapieniu” – pisze Michał Rusinek.

J.R.R. Tolkien „Gospodarz Giles z Ham. Kowal z Przylesia Wielkiego. Przygody Toma Bombadila”

Wyjątkowa edycja w jednym tomie dwóch magicznych opowieści Tolkiena oraz baśniowego cyklu wierszy, nawiązującego do jednej z najbardziej tajemniczych postaci z „Władcy Pierścieni” – Toma Bombadila.
Zawarte w książce opowieści stanowią dowód niezwykłego poczucia humoru Tolkiena, który musiał „odreagować” wieloletnią pracę nad epopeją „Władca Pierścieni”. Pisarz w żartobliwy sposób wykorzystuje tu motywy heroiczne i rycerskie, robiąc sobie wakacje od „spraw wyższych, głębszych lub bardziej tajemniczych”, o których traktuje trylogia.

W „Gospodarzu Gilesie” Tolkien śmieje się serdecznie z tego, co wcześniej traktował z największą powagą jako pisarz, uczony i krytyk, a przedstawia się nam jako wydawca i tłumacz dawnego rękopisu, opisującego powstanie pewnego królestwa w przedarturiańskiej Brytanii. Z kolei „Kowal z Podlesia Większego” stanowi próbę wytłumaczenia słowa „faerie” za pomocą krótkiej historyjki o kucharzu i jego cieście. Wreszcie „Przygody Toma Bombadila” to oryginalne, zabawne wiersze związane z anegdotami z „Hobbita” i „Władcy Pierścieni”.

Książka jest idealną okazją dla fanów Śródziemia do zapoznania się z mniej znanymi utworami Tolkiena, które oferują niezapomnianą podróż w świat pełen magii i czarów, i zachwyci czytelników w każdym wieku.

Nagroda Literacka Nike 2020

Nike jest nagrodą za najlepszą książkę roku, przyznawaną zawsze w pierwszą niedzielę października, w tym roku po raz 22. W konkursie startować mogą wszystkie gatunki literackie. Zwycięzca głównej nagrody wyłaniany jest w trzech etapach, które trwają od maja do października. Pierwszy to przyznanie przez jury 20 nominacji, następnie wybór siedmiu finalistów i w końcu laureata, ogłaszanego podczas uroczystej gali. Decyzję o przyznaniu nagrody jury podejmuje w dniu jej wręczenia, na kilka godzin przed ogłoszeniem. Laureat Nagrody Literackiej otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę Nike dłuta prof. Gustawa Zemły.

Fundatorami Nagrody Literackiej Nike są „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory.

W poprzednich latach laureatami Nagrody Literackiej Nike byli: byli: Mariusz Szczygieł (2019) za „Nie ma”, Cezary Łazarewicz za reportaż „Żeby nie było śladów” (2017), Bronka Nowicka za debiutancką, poetycką książkę „Nakarmić kamień” (2016), Olga Tokarczuk za historyczną powieść „Księgi Jakubowe” (2015), Karol Modzelewski za autobiografię „Zajeździmy kobyłę historii” (2014), czy Joanna Bator za nawiązującą do konwencji gotyckiej powieść „Ciemno, prawie noc” (2013).

Radek Rak

autor książki „Baśń o wężowym sercu, albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” został tegorocznym laureatem Nagrody Literackiej Nike. Uroczystość ogłoszenia laureata i wręczenia nagrody odbyła się w niedzielny wieczór (11.10.2020 r.) w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.

W Warszawie już po raz 24. przyznano Nagrodę Literacką Nike, uznawaną za najważniejsze polskie wyróżnienie literackie.

Z siedmiu autorów nominowanych do tegorocznej nagrody, jury pod przewodnictwem Pawła Próchniaka nagrodziło Radka Raka za książkę  „Baśń o wężowym sercu, albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”.

– Jestem zaszczycony i cieszę się bardzo. Nie spodziewałem się tego i nie przygotowałem sobie niczego, a lepiej piszę, niż mówię – powiedział Radek Rak po ogłoszeniu wyników. „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakubie Szeli” to pierwsza od pięciu lat powieść nagrodzona „Nike”. W 2015 roku jury przyznało wyróżnienie Oldze Tokarczuk za „Księgi Jakubowe”.

– Kiedy przysłuchiwałem się nominacjom, miałem wrażenie, jakbym oddychał innym powietrzem, niż kiedy słucham publicznej telewizji czy wystąpień ministrów. Ta nagroda i jej laureaci to inna twarz Polski. Takiej, która nie boi się spoglądać w trudne tematy, w mroki własnej historii. Czy to historia wyklętego artysty, czy Zagłady, czy dyskryminacji, czy wreszcie krytyczny stosunek do tego, co dzieje się na świecie. To książki, które przywracają wiarę w to, że piękno języka, mądrość namysłu pomaga żyć – przyznał wręczający nagrodę naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik.

Radek Rak nagodzony Nike za powieść z krwi i kości. Ale co po kościach, gdyby nie było w nich ducha, baśni, czułości. Powieść Radka Raka przypomina klimatem książki Marqueza. Nie bez powodu przewodniczący jury prof. Próchniak w laudacji odwoływał się do prozy Brunona Schulza, kreatora literackich światów. Laureat Nike tworzy świat baśni zakorzenionej w konkrecie historycznym. Historię przenosi w przestrzeń uniwersalnego mitu. Z zawodu weterynarz wnosi do swojej opowieści wrażliwość na przyrodę, zwierzęta, równoległy do naszego świat – komentuje Katarzyna Janowska, redaktorka naczelna Onet Kultura.

Przewodniczący jury, prof. Paweł Próchniak, podkreślał w laudacji, że nagrodzona książka Raka „przypomina też o potrzebie mitu, podpowiada, że pod powierzchnią rzeczywistości – u podszewki rzeczy, w ciemności fastrygowanej plączącą się fosforescencją – pulsują dawne mitologie, zapomniane klechdy, tajemnicze fabulacje”.

– Słychać w „Baśni o wężowym sercu” różne echa i tony literatury. Podskórnie pracują w niej głosy wielu pisarzy – wzięte pod włos, rozwibrowane, twórczo przejęte, przetopione w metal lżejszy od powietrza – dodał.

Nike Czytelników 2020

Najwięcej głosów czytelników również zebrała Joanna Gierak-Onoszko za reporterski zbiór „27 śmierci Toby’ego Obeda”.

– Cieszę się, że czytelnicy docenili rzetelną reporterską robotę, że dobry reportaż jest w cenie. Że wbrew temu, co się mówi, Polacy są głodni opowieści o świecie, które opowiedzą im coś więcej o nich samych. Cieszę się, że przyjęła się ta forma, którą wybrałam – chowania się za historią, tłamszenia ego – w świecie celebrytów i instagramowych zdjęć nie było to oczywiste. I cieszę się, że zadebiutowałam tak późno. Mam odwagę mówić swoim głosem – powiedziała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Gierak-Onoszko.

Wywiad z Joanną Gierak-Onoszko

Przeczytaj artykuł

Źródło