Wspaniała przygoda z fotografią zakończona państwowym egzaminem

W 2014 r. zapisali się na kwalifikacyjny kurs zawodowy fotograf (kwalifikacja A.20. Rejestracja i obróbka obrazu), aby nie tylko zdobyć zawód, ale by realizować pasje i marzenia, udoskonalić swój amatorski warsztat. Szlify zdobywali w pracowni komputerowej czy ciemni. Robili zdjęcia aparatami cyfrowymi i analogowymi w studiu fotograficznym, plenerze. Potem były świadectwa, wernisaż, wystawa „Jestem fotografem”. To 3 semestry, których nigdy nie zapomną, bo jak zgodnie podkreślają, nauka po raz pierwszy nie była dla nich obowiązkiem, ale hobby, a możliwość obcowania z osobami „zakręconymi na punkcie fotografii” (nie wyłączając wykładowców) – największym przeżyciem.

Wielu uczestników kursu zdecydowało się przystąpić do egzaminu potwierdzającego ich kwalifikacje zawodowe. 14 stycznia zdawali egzamin pisemny, a w dniach 20-22 stycznia – egzamin praktyczny. Te drugi budził najwięcej emocji.

Egzamin praktyczny zdaje się na odpowiednio przygotowanym i wyposażonym stanowisku egzaminacyjnym. Zdający losuje miejsce przy komputerze i stanowisko do robienia zdjęć. Jego zadaniem jest wykonanie zdjęcia danego przedmiotu i obrobienie go zgodnie z makietą i wytycznymi zawartymi w arkuszu egzaminacyjnym, a na koniec –wydrukowanie makiety.

Zapewne poradzili sobie świetnie, bo nie ma nic przyjemniejszego, jak robienie tego, co się lubi, nawet jeśli jest to egzamin państwowy.

Trzymamy kciuki za naszych fotografów i jak oni, niecierpliwie oczekujemy wyników.