Tydzień Życzliwości w CKU

Ludzie są różni. Różnimy się wyglądem, kolorem włosów, oczu, pochodzeniem, językiem, sposobem bycia… Jedni są spokojni, ułożeni, a inni  z kolei wybuchowi i nie panują nad emocjami.  Inaczej też myślimy, inaczej reagujemy na zdarzenia i mamy inne poglądy. Każdy jest inny i przez to wyjątkowy.

Z drugiej strony, pomimo tych oczywistych różnic, każdy pragnie tego samego: szczęścia, wsparcia, albo chociaż akceptacji dla swojej wyjątkowości, po prostu ludzkiej życzliwości.

I chyba dlatego Dzień Życzliwości i Pozdrowień stał się tak popularny na całym świecie. Stał się apelem do tych, którzy na co dzień są życzliwi i uczynni, aby zarażali tym dobrem innych i do tych, którzy  nie mają życzliwości „we krwi”, aby się jej uczyli. Pozytywna energia, którą wypuścimy w świat do ludzi – wróci do nas ze zdwojoną mocą.

Co jest najtrudniejsze w byciu życzliwym? Nasi słuchacze zgodnie stwierdzili, że to bezinteresowność, bo współcześnie większość oczekuje korzyści lub ma ukryte i przemilczane motywy działania.

Na drugim miejscu znalazła się wyrozumiałość, bo nie szanujemy  cudzych poglądów, wierzeń, upodobań, nie staramy się zrozumieć powodów czyichś błędów, motywów postępowania. Zapominamy, że przecież nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy.

Trzecia przeszkoda, to brak umiejętności panowania nad sobą. Czasami lepiej jest, jak ugryziemy się w język, pohamujemy się z wyrażeniem opinii lub wykonaniem jakiegoś gestu. Przecież tego samego oczekujemy od innych!

Dlatego podpisujemy się pod , że tegorocznym hasłem Dnia Życzliwości i Pozdrowień:

W tym celu przygotowaliśmy Ławeczkę Życzliwości, na której można było usiąść, porozmawiać, posłuchać, zastanowić się. Otaczały ją, jak zawsze, drzewa życzliwości, a w tle plakaty propagujące życzliwość, zawierające wskazówki, jak być życzliwym oraz kartki z życzeniami. Tym razem obchody tego święta nie trwały jeden dzień, ale cały tydzień. A jego mottem stały się słowa z piosenki Ireny Jarockiej: