„Aż samo ciśnie się na klawiaturę…”

Tak, nie sposób o tym nie napisać.

Dziś, 4 maja 2016 r., ponad 280 tys. maturzystów przystąpiło do egzaminu maturalnego, w tym nasi słuchacze. O godzinie 9.00 rozpoczął się egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. To ważny moment i niekoniecznie dlatego, że maturzyści zmagali się z językiem ojczystym. To po prostu pierwszy ich sprawdzian, a taki wzbudza najwięcej emocji.

Strach, niepewność, mętlik w głowie, tysiące wątpliwości, drżące dłonie i zimne poty, to tylko nieliczne odczucia naszych maturzystów. Były egzaminy próbne, które powinny ich przygotować do tego dnia, ale teoria to jedno, a rzeczywistość, to drugie, tym bardziej, że stawka jest znacznie wyższa.

I zaczęło się. Rozdano arkusze. Pierwszy przegląd i… przerażenie – „Lalka”. Większość jednak wertuje strony i szuka tematu rozprawki. Miłość? Cierpienie? Jedni stwierdzili, że temat łatwy, inni, że trudny. Opinii tyle, ilu zdających. Może interpretacja? Ale kto zna wiersz Zbigniewa Herberta „Dałem słowo”? Co robić? Jaką przyjąć strategię? Najpierw rozwiązać test, a potem pisać wypracowanie czy odwrotnie? Wielu zdających myśli: „Pustka. Zapomniałem wszystko, czego się uczyłem.” Jednak piszą. Nie poddają się. Strach paraliżuje, ale cel – jedyny w swoim rodzaju – przyszłość.

Tak, nasi maturzyści poznali dzisiaj smak strachu, który nie pozwala logicznie myśleć i działać. Poznali też jak go przełamać, by nadzieje i marzenia się spełniły.

Pierwsze koty za płoty. Jutro będzie lepiej, spokojniej.
Trzymamy kciuki.

Tekst maturzystki CKU w Koszalinie